środa, 3 kwietnia 2013

OPOWIADANIE Z KIERAN'EM , część IX

Gdy weszli do domu Patrick'a, Kieran poprowadził ją do salonu, i kazał usiąść na kanapie.
- To kochasz mnie czy nie? - zapytał ją stanowczo.
- Chyba tak - odpowiedziała mu niby od niechcenia.
- Chyba ? - próbował się upewnić.
- Chyba, bo nie znam cię za dobrze - [T.I] nie dawała za wygraną. Nie chciała wyjść na idiotkę, która kocha kogoś, kogo zna tylko z okładek.
- W takim razie się umówmy - zaproponował jej Kieran.
- Nie chcę... Nie potrzebuję randek z litości.
- Nie umawiam się z litości, po prostu mi się podobasz - wyznał jej Kieran.
- Naprawdę ? - [T.I] nie mogła w to uwierzyć.
- Naprawdę - zapewnił ją.
- To miłe - powiedziała zawstydzona.
- To umówimy się? - powtórzył pytanie Kieran.
- Chętnie. To kiedy i gdzie?
- Jutro , o czternastej w KFC ?
- Pasuje, ale teraz muszę już iść - wstała, a Kieran pocałował ją w policzek.
- Do zobaczenia - powiedział.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz