Byłaś
sama w domu. Płakałaś.. Okłamał Cię, a Ty go kochałaś.. Wybaczyć? Tak,
to była błahostka, więc na pewno mu wybaczysz.. Otwarłaś drzwi od
tarasu, usiadłaś na łóżku, wzięłaś misia do rąk, i zaczęłaś do niego
mówić:
Ty: Jejku.. Ja go naprawdę kocham.. zależy mi na nim.. nie
chodzi mi o to, że jest sławny.. mam to gdzieś.. chodzi mi o jego
charakter..
Coś puknęło, ale nie przerwałaś mówić:
*ze łzami w oczach*
Ty: Chciałabym, żeby on tu był..
W momencie, gdy to powiedziałaś, ktoś Cię przytulił, odwróciłaś się i zobaczyłaś Dean'a.
Dean: Cii.. nic nie mów. wszystko słyszałem. też mi na Tobie zależy.. kocham Cię.
Powiedział, i namiętnie Cię pocałował.
Dean: Będziesz moją dziewczyną?
Ty: TAK!!
Teraz Ty go pocałowałaś. Resztę wakacji spędziliście razem, a potem Dean przeniósł się do Twojej szkoły. Ciągle bardzo się kochacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz