czwartek, 13 listopada 2014

Imagin z Sean'em dla Inez.

Poszłaś z koleżanką na zakupy, prawie cały dzień spędziłyście w galerii, więc zmęczone i głodne udałyście się do kfc, żeby coś zjeść. Szłyście zagadane, więc nie zauważyłaś chłopaka idącego na przeciwko ciebie. Niestety, chłopak również był zbyt zajęty rozmową, aby cię zauważyć, i to spowodowało, że wpadliście na siebie. Picie, które niósł nieznajomy wylądowało na twojej koszulce, a ty - na podłodze. Przeklnęłaś pod nosem, i spróbowałaś wstać. Chłopak podał ci rękę, i pomógł. Gdy stałaś już na przeciw niego - zaczął cię przepraszać, ale ty nie mogłaś skupić się na jego słowach, gdyż twoją uwagę przykuł stolik znajdujący się za nieznajomym. Przy stoliku siedziała trójka dobrze znanych przez ciebie chłopaków. Byli rozbawieni, i patrzyli w kierunku osoby, która oblała cię piciem. Chłopak wciąż cię przepraszał, ale ty zbytnio nie skupiałaś się na tym, co mówił. Nie docierało do ciebie to, że przy wypatrzonym przez ciebie stoliku siedziała trójka chłopaków z twojego ulubionego zespołu. A mianowicie: Kit Tanton oraz Dean i Kieran Lemon. "ciekawe, gdzie jest Sean" - pomyślałaś w momencie, w którym nieznajomy chłopak, zaproponował, że zabierze cię na kawę, żeby wynagrodzić to, co się stało chwilę temu. Zrezygnowana przeniosłaś wzrok na chłopaka, i już miałaś mu odmówić kiedy zorientowałaś się kim jest ów chłopak, przez którego się przewróciłaś. To był nie kto inny, jak Sean Lemon! Uwielbiałaś go. Tak naprawdę, to on był twoim "ulubieńcem" z zespołu. Tak więc twoja decyzja szybko uległa zmianie, i już jutro mieliście spotkać się w twojej ulubionej kawiarni, która jak się okazało - była również jego ulubionym miejscem.

~ następnego dnia ~

W kawiarni byłaś pięć minut przed umówionym czasem. Sean już tam był, i zajął wam stolik. Gdy tylko cię zauważył uśmiechnął się do ciebie, i pokazał, że masz podejść. Usiadłaś na przeciw niego. Zaczęliście rozmawiać, i straciliście poczucie czasu. Była już dwudziesta, a to oznaczało, że spędziliście razem już pięć godzin. Najlepsze było w tym to, że wciąż nie mieliście siebie dość. Sean więc postanowił zaprosić cię do siebie następnego dnia. Zgodziłaś się bez wahania. Polubiłaś go, a on polubił ciebie. Spotykaliście się przez dłuższy czas. Chłopcy z zespołu bardzo cię polubili, ty ich też.
Po pewnym czasie ty i Sean - zostaliście parą.



__________________
Przepraszam, że nie dodawałam nic od bardzo długiego czasu. Widzę, że wciąż tutaj wchodzicie i głupio mi, że nie widzicie tu nic nowego. Chciałabym to zmienić, ale nie mam pomysłów na opowiadania (co zapewne widać po tych dzisiaj dodanych).
Wiem, że te imaginy są słabe, i za to też was przepraszam. Mam nadzieję, że to was nie zniechęci i, że wciąż będziecie odwiedzać tego bloga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz